środa, 15 marca 2017

"Dobro Złem Czyń"

Autor: Kuceny Magdalena, Dobrzyńska Dorota, Trykowski Łukasz, Laskowski Filip, Vizvary Istavan, Cisowska Karolina, Oleszek Maciej, Lech Justyna, Finklińska Justyna
Tytuł polski: Dobro Złem Czyń
Wydawnictwo: Genius Creations
Wydanie polskie: 2017
Liczba stron: 580 (mobi)
Moja ocena: 9/10

Od najmłodszych lat wpaja nam się do głowy system dzielenia zachowań na dobre i złe. W trakcie dorastania zaczynamy jednak zauważać, że świat wcale nie jest tak czarno-biały, jak nas uczono i czasami po prostu trzeba zrobić coś społecznie nieakceptowalnego, żeby zaowocowało to pozytywnym skutkiem. Jednak niewielu ludzi podejmuje takie decyzje w kontekście całej populacji, ponieważ myślę, że tak naprawdę niewielu jest w stanie to robić. Przynajmniej ja nie miałabym w sobie tyle odwagi.

Dobro złem czyń to antologia dziesięciu najlepszych opowiadań w konkursie literackim pod tym samym tytułem, organizowanym przez wydawnictwo Genius Creations. Akcja większości opowiadań ma miejsce w przyszłości, w której technologia zapanowała nad ludzką codziennością, a główni bohaterowie zmuszeni są do podjęcia drastycznych decyzji, które zaważą nad losem całej społeczności.

Magdalena Kucenty pojawia się w nim aż dwa razy - na pierwszym i piątym miejscu. Jej opowiadania były całkowicie inne od pozostałych, choć nie wiem, czy jest to raczej ich wada czy zaleta. Były niesamowicie ciekawe, a Algorytm mniejszego zła idealnie rozpoczął całość. Po jego przeczytaniu chciałam natychmiast poznać pozostałe historie. Jednak nie stanowią zamkniętej całości i chyba nie do końca jestem w stanie je zrozumieć, dlatego byłabym bardzo wdzięczna, jeśli na ich podstawia powstałoby coś dłuższego, co dokładniej opisałoby stworzony przez autorkę świat. Jeśli miałabym wybierać to, które bardziej mi się podobało to zdecydowanie są nim Papierowe Dusze. Ze względu na świetny klimat, ciekawe wątki kryminalne, dociekliwą i silną główną bohaterkę, a także zaskakujące zakończenie. Zwycięskie opowiadanie chętniej przeczytałabym, jako książkę.

Drugie miejsce zajęła Dorota Dobrzyńska z bardzo emocjonującymi Duchami Ziemi Obiecanej, których akcja odbywa się w dalekiej przyszłości, w przestrzeni kosmicznej. Ludzkość odnalazła planetę, którą mogą skolonizować, jednak wiążę się z to pewnymi "dysfunkcjami" dzieci na niej urodzonych. Główna bohaterka jest jednym z nich, co sprawia, że stała się odludkiem. Pewne tragiczne wydarzenie sprawia, że staje się niezbędna do uratowania dużej grupy ludzi. Agnes wykazała się ogromną odwagą i trzeźwością myślenia w swoich działaniach, choć nie obyło się bez wątpliwości. Przez to cały czas drżałam ze strachu o zdrowie i życie uwięzionych w rozbitej kapsule.

Opowiadanie Łukasza Trykowskiego było niezwykle zabawne i jednocześnie strasznie przerażające. Wręcz groteskowe. Wyobraźcie sobie, że ktoś pewnego dnia opatentowałby śmierć. Ludzie przestaliby umierać, nawet w tragicznych wypadkach, kataklizmach, zamachach terrorystycznych. Z jednej strony brzmi pięknie, jednak autor przewidziałby również i drugą stronę medalu - żywot tych osób skazany jest już tylko i wyłącznie na cierpienie, ponieważ pomimo nieśmiertelności ich ciała nie są niezniszczalne. Na szczęście ktoś wreszcie przychodzi im z pomocą. Tylko pozostaje pytanie czy to przyniesie jakiś skutek?

Według mnie najbardziej dopracowanym i przerażającym opowiadaniem jest Kapelusz, garnitur i płaszcz z garbandyny Filipa Laskowskiego. Opowiada o staromodnym, mechanicznym antykwariuszu, który otrzymuje nietypowe zadanie zakupienia pewnego obrazu. Problem w tym, że obraz ten według internetu nie istnieje. Jest elementem kolekcji cenionej kobiety, która za nic nie chce go sprzedać. Razem z Kerkoliacem po nitce dochodzimy do kłębka, czyli sposobu na pozyskanie malowidła od niej. Tym samym odkrywając bardzo tajemniczą historię sprzed wielu, wielu lat. Zakończenie historii w dyskretny sposób, od razu przypomniało mi o orwellowskiej ewaporacji, co jest oczywiście ogromnym plusem. Poza tym całość była niezwykle zaskakująca i zasługuje na miano mojego ulubieńca.

Myślę, że Istavan Vizvary i jego Wkład własny również zasługują na ogromne brawa ode mnie, ponieważ fabuła była niezwykle oryginalna oraz wprawiająca w zdumienie. Poruszała niezwykle poważny temat zemsty, na osobach, które wyrządził innym krzywdę. Janusz za śmieszną cenę kupuje w komisie ekspres do kawy, co wprawia go w niesamowicie dobry humor, ponieważ jest kawoszem. Niebawem jednak spostrzega, że tajemnicze morderstwa w jego okolicy mają dziwny związek z jednym z programów w nowym sprzęcie, który co chwilę zmienia nazwy. W międzyczasie odkrywa również dramat, odgrywający się w mieszkaniu naprzeciwko. Mężczyzna jest wspaniałym człowiekiem, którego ominęła znieczulica społeczeństwa. Ma w sobie tyle odwagi, aby zareagować, gdy komuś innemu dzieje się krzywda. Nie omijają go wyrzuty sumienia oraz wątpliwości. Jest główną siłą tego opowiadania.

Klimat opowiadania Karoliny Cisowskiej Sklepik z motylami nieco przywodził mi na myśl serię Diabelskich Maszyn Cassandry Clare. Akcja odgrywa się w tajemniczym, zmechanizowanym mieście, którego pochodzenie oraz materiał napędowy jest dla mnie dość zagadkowe. Spotyka się tam dwójka ludzi, pragnący tylko jednego - zemsty za przeszłość. Pomagają im w tym demony, którym zaprzedali duszę (tutaj mocno przypomina Pana Twardowskiego i Fausta). Historia jest interesująca i szczegółowo opisana, jednak zakończenie mocno zbija z tropu. Sprawiło, że nie wiem, co o nim sądzić.

Kolejnym moim ulubieńcem jest Dobra robota Macieja Oleszki, która podobnie jak kilka poprzednich opowiadań zawiera sceny drastycznych morderstw. Pewien mężczyzna, który wcześniej był kochanym mężem, ojcem i szanowanym policjantem wyjawia nam dlaczego, w stanie całkowitej poczytalności dopuścił się dwudziestu sześciu makabrycznych zbrodni. Jest niesamowitym narratorem, które oddaje wszystko z dokładnymi szczegółami. Podaje racjonalne argumenty oraz wstrząsa czytelnikiem. Wywołuje poruszenie nie tylko w nim, ale również w uczestnikach akcji. Dlaczego dopuścił się tych wszystkich zabójstw? To niezwykle interesujący temat.

Poławiaczka pięknych grzechów to coś niezwykłego, poruszającego oraz zaskakującego. Kobieta wędrująca po mieście gromadzi historię o grzechach obcych ludzi w postaci naszyjnika z pereł, który zawsze ma szyi. Jaką historię ona skrywa? Na pewno odwołuje się do sumienia lekarzy, którzy muszą nosić na sumieniu życie i zdrowie ludzi, których stan zamiast poprawić pogorszyli. Jest niezwykle to historia niezwykle smutna oraz ciężka.

Przyznam, że ostatnie opowiadanie wcale nie jest najgorsze. Czytałam je z równym zainteresowaniem, co wszystkie poprzednie. Sylwia Finklińska opowiada historię miłosną dwójki ludzi o niezwykłych talentach. Ich związek rozpoczyna się od starej sprawy zaginięcia nastolatki. Wspólne rozwiązanie jej bardzo ich do siebie zbliża. Sprawia, że nie mogę bez siebie żyć, a jedno skoczyłoby za drugim w ogień. Nie jest to tandetna historia miłosna. Jest całkiem zgrabnie napisana, a fabuła nie kręci się tylko i wyłącznie wokół niej. Miłość to jedynie tło dla rozwiązania sprawy kryminalnej.

Trochę się rozpisałam, ale każdy autor zasługiwał na swój własny, choćby króciutki akapit, ponieważ odwalił kawał dobrej roboty. Wszystkie historie są świetnie dopracowane, interesujące oraz zaskakujące. Często poruszają ciężkie dylematy moralne, przez co skłaniają do refleksji, a konstrukcja ich światów porusza wyobraźnię. Mogę jedynie zachęcić was do zapoznania się z ich genialnymi pracami oraz oczekiwać na kolejne historię spod ich pióra.


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Genius Creations

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...