środa, 8 lutego 2017

"Lawendowy Pokój" Niny George

Autor: George Nina
Przekład: Fillipi-Lechowska Paulina
Tytuł polski: Lawendowy Pokój
Tytuł oryginalny: Das Lavenderzimmer
Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie polskie: 2014
Wydanie oryginalne: 2013
Liczba stron: 320
Moja ocena: 7/10

Poznawanie twórczości Niny George rozpoczęłam od jej najnowszej powieści, która była bardzo ciekawym doświadczeniem. Nie była lekturą prostą ani łatwą do przyswojenia, ale niosła za sobą bardzo ważne przesłanie i dodatkowo była pięknie napisana. Również dzięki niej dowiedziałam się, czego spodziewać się po innych historiach tej autorki oraz, że w pewnych momentach po prostu trzeba cierpliwości - czy to przy pisaniu czy czytaniu.

Paryżanin Jean Perdu prowadzi znaną w całym mieście księgarnię na barce, którą nazywa Apteką Literacką, a siebie samego aptekarzem. Doskonale potrafi rozpoznać ludzkie bolączki i przepisać na nie odpowiednią lekturę. Jednak nie jest w stanie pomóc samemu sobie w sprawie tęsknoty, która go trapi. Przed dwudziestoma laty został porzucony przez miłość swojego życia i od tamtej pory nie otworzył ostatniej wiadomości od niej. Wszystko zmienia się, gdy do mieszkania obok wprowadza się porzucona przez męża kobieta.

Lawendowy Pokój, jeśli chodzi o przesłanie jest podobny do Księgi Snów, tylko porusza temat utraty od zgoła innego punktu. Tym razem Nina George nie pisze o utracie rodzica, a zawodzie miłosnym, który zżera głównego bohatera od środka. Życie Jeana pozornie toczy się normalnie i jedynie małe detale świadczą o smutku, który go otacza - odciął się od prawie wszystkiego, co przypomina mu o Manon oraz nigdy więcej się nie zakochał. Pojawienie się nowej sąsiadki wywraca to wszystko do góry nogami i uświadamia mężczyźnie, jak wielki błąd popełnił przed dwudziestoma laty. Natchniony impulsem odbija od brzegu swoją księgarnianą barką i wyrusza w podróż na południe Francji, w której trakcie dochodzi do wielu ważnych decyzji oraz rozważań.

Z całej lektury najbardziej urzekł mnie jej francuski klimat oraz wszechobecność kultury i sztuki - książek, muzyki czy tańca. Jean w swoim otoczeniu posiada samych miłośników literatury, którzy bezgranicznie ufają mu, jeśli chodzi o dobór lektur, a on ich nie zawodzi. W jego wyprawie towarzyszy mu Max Jordan - młody pisarz, którego debiutancka powieść została światowym bestsellerem, a on ma problemy z wytrzymaniem tej presji. Chłopak kompletnie skradł moje serce - był zachwycony swoim sukcesem, a jednocześnie brakowało mu oparcia ze strony ojca, który uważał zajęcie syna za dziecinadę. Miał dość szopki medialnej, która wokół niego narosła. Wszystko to odbierało mu wenę do pisania. W późniejszym czasie dołączył do nich charyzmatyczny włoski emigrant z niezwykłym talentem kulinarnym, a Jean poznał autora (bądź też autorkę ;)) swojej ulubionej książki.

Sam główny bohater podnosi na duchu kobiety przekonane o całkowitej degradacji rodzaju męskiego. Jeanowi nigdy nie chodziło tylko i wyłącznie o seks, choć był on bardzo ważnym elementem związku z Manon i nigdy nie umniejszyłby roli damskiej do gosposi domowej, która nie ma żadnych potrzeb. Potrafi gotować, sprzątać i wykonywać różne obowiązki domowe. Mężczyzna niemal idealny, gdyby nie to, że być może kocha zdecydowanie zbyt mocno i ucieka przed problemami.

Debiutancka powieść Niny George jest podobna do tej ostatniej, choć z drugiej strony całkowicie odmienna, bardziej przyziemna. Opowiada o tragicznej miłości, o godzeniu się z rzeczywistością oraz własnymi błędami, których nie da się już naprawić i o poszukiwaniu samego siebie. Towarzyszymy bohaterom nie tylko w podróży, jako fizycznym przemieszczaniu się ciał, ale również w tej, którą odbywają ich charaktery. Niesamowita całość jest szczodrze doprawiona odpowiednim klimatem, który nadaje całej historii niepowtarzalności. 

Serdecznie polecam Lawendowy Pokój wszystkim miłośnikom literatury wzbudzającej refleksje nad życiem, ale również romantykom takim jak Jean czy Max, poszukującym dla siebie jeszcze jakiejś iskierki nadziei na tym brutalnym świecie. Jestem niemal pewna, że to idealna książka dla was.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...