Przekład: Kroszczyński Stanisław
Tytuł polski: Ruiny Gorlanu
Tytuł oryginalny: Rangers Apprentice. Ruins of Gorlan
Seria: Zwiadowcy #1
Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie polskie: 2011
Wydanie oryginalne: 2004
Ilość stron: 319
Cena okładkowa: 32,90 zł
Moja ocena: 9/10
Przyszłość piętnastoletniego Willa zależy od decyzji możnego barona. Sam Will najchętniej zostałby rycerzem, ale - drobny i zwinny - nie odznacza się tężyzną fizyczną, niezbędną do władania mieczem. Tajemniczy Halt proponouje chłopakowi przystanie do zwiadowców - ludzi owianych legendą, którzy, jak wieść niesie, parają się mroczną magią, potrafią stawać się niewidzialni... Początki nauki u mistrza Halta to jednocześnie początek wielkiej przygody i prawdziwej męskiej przyjaźni.
~okładka
Czytałam tę książkę po pierwszy w wieku około dwunastu lat i wtedy byłam nią niesamowicie zachwycona, więc podchodząc drugi raz w wieku osiemnastu lat szczerze obawiałam się, że tym razem okażę się za stara i tym razem przygody Willa będą dla mnie jedynie naiwną historyjką. Jednak sentyment pozostał i tym razem bawiłam się równie dobrze co za pierwszym razem, co przedstawia Zwiadowców w miejscu niemal Harry'ego Pottera, jako historię uniwersalną i ponad czasową. Niewątpliwie zbudowana na schematach, które pewnie odepchnęły nie jednego czytelnika, jednak zaprawdę powiadom wam, jeśli ją odrzuciliście to musicie do niej wrócić, bo schematy są tylko w opisach i ogólnej budowie historii, kiedy już zanurzycie się w niesamowite przygody Willa i jego przyjaciół to na długo o nich nie zapomnicie i będzie się zastanawiać, w jaki sposób Flanaganowi udało sie was w taki sposób wykiwać. Dodatkowo ze Zwiadowcami jest dokładnie tak samo, jak z seriami kryminalnymi - poszczególne tomy łączą się ze sobą tylko wątkami obyczajowymi, ale przedstawiając zupełnie inne sprawy. Flanagan na potrzeby tej historii stworzył osobne uniwersum bazujące na naszym świecie, ale jednak to jego własny świat. Dla mnie bardzo ważnym elementem i ogromnym plusem są mapki dołączane do niektórych częsci przedstawiający mniejszy lub większy fragment tego świata - w zależności od potrzeb.
Kolejna książka, w której mamy szeroki wachlarz bohaterów, ale pomimo tego nie da się w nich zgubić, bo każdy jest sobą, każdy jest inny i ma własny, niepowtarzalny charakter. Wszystko kręci się wokół Willa. Wychowany w sierocińcu myśli, że jest nikim i nigdy nic nie osiągnie, ale ma marzenia, które może nie do końca, ale w pewnym sensie się ziiściły. Z każdym kolejnym miesiącem i rokiem nauki u Halta zyskuje ogromną pewność siebie i mądrość. Ważni są również jego przyjaciele z sierocińca - Horace, Alyss, Jenny i George, którzy pomimo rozłąki nie zeszli na dalszy plan, a stali się jeszcze bliźsi. No i każdy kolejny przyjaciel zyskany w trakcie kolejnych przygód.
O stylu Flanagana właściwie nie ma co zbyt dużo mówić, bo nie jest ani pełny jakiegoś wyszukanego słownictwa, ani wyróżniający się. Właśnie w tym i wszechwiedzącym, trzecioosobowym narratorze tkwi sekret, dlaczego tak oplata swoimi mackami oraz nie pozwala wypuścic.
Podsumuję to tę recenzje tylko jednym zdaniem: czytajcie Zwiadowców, a jeszcze najlepiej polecajcie swoim dzieciom, młodszemu rodzeństwu oraz innym młodziakom, bo to do nich głównie kierowana jest ta książka i takie historie powinni czytać.
Podsumuję to tę recenzje tylko jednym zdaniem: czytajcie Zwiadowców, a jeszcze najlepiej polecajcie swoim dzieciom, młodszemu rodzeństwu oraz innym młodziakom, bo to do nich głównie kierowana jest ta książka i takie historie powinni czytać.